Elżbieta Mandzyn

W informacji udzielonej pod nr 999 że naszemu dziecku zostanie udzielona pomoc w szpitalu nr 2, trafilśmy na panią dr (celowo brak szacunku) bez badania dziecka powiedziała ze zawracajmy jej głowę, od tego są przychodnie i dziecko może zbadać nawet ginekolog (zostało to wykrzyczane, przy dziecku które stoi przy nas i płacze z bólu). Mieszkając 2 min. (samochodem) od szpitala powiedziała że następnym razem mamy wzywać karetkę.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Jako dziecko leczyłam się u Pani Doktor przez długi okres czasu. Pomimo młodego wieku widziałam, że nie jest ona może bardzo wylewna, ale czułam się w jej rękach bezpiecznie, zawsze wiedziała co robić. Podczas wielu wizyt w szpitalu, związanych z różnymi chorobami zawsze gdzieś tam była i miałam poczucie, że ma mnie na oku. Wiadomość specjalna dla rodziców: nie róbcie z dzieci kalek! To, że Pani Doktor nie rozczula się nad dziećmi i nie zdrabnia słów nie znaczy, że jej nie zależy. Przychodzicie do lekarza po diagnozę, więc nie oczekujcie, że będzie skakać wokół dzieci i ich nadgorliwych matek rozdając lizaki i naklejki GRZECZNY PACJENT. Jeżeli Pani Doktor kiedyś to przeczyta to pozdrawiam i dziękuję przede wszystkim za zdrowe podejście do dzieci, które rozumieją więcej niż im matkom może się wydawać.

Kompletny brak podejścia do dziecka!! Jak dla mnie lekarz który potrafi powiedzieć że nie wie jak ma pomóc dziecku i odsyła do przychodni na następny dzień mówiąc cytuje,, w przychodni lekarz będzie wiedziała co zrobić bo ja nie mam pojęcia" i narażając zarazem zdrowie maluszka, nie powinien pracować nawet jako lekarz weterynarii!! Trzymając córcie na siłę i wyzywając 2 letnie przerażone dziecko od HISTERYKÓW sprawiła że nigdy więcej nie pozwolę takiej osobie jak szanowna Pani doktor Elżbieta Mandzyn zbliżyć się do mojego dziecka!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz