Elżbieta Dorota Lechowicz-Wesołowska

Doktor wyraziła pozytywną opinię na temat szerokiego pieluchowania, a inni specjaliści u których byłam z dzieckiem zaprzeczyli temu co powiedziała Pani doktor na ten temat, wręcz powiedzieli że może to być szkodliwe. Wizyta trwała 5 minut. Doktor nie dała szansy na zadanie pytania. Poleciła przyjść kiedyś, zaznaczając że na wizytę czeka się około 6 tygodni. W moim odczuciu szkoda czasu, i stresu malucha - wizyta rozpoczęła się o 10:18, a o 10:27 byliśmy już w samochodzie.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani doktor nadal stosuje szerokie pieluchowanie choć od lat fizjoterapeuci mówią wprost, że to tylko szkodzi. Gdy nie zgodziłam się na szerokie pieluchowanie w środku lata tylko powiedziałam że chodzimy na rehabilitację pani doktor się oburzyła a pani pielęgniarka jeszcze dodała że pani doktor wie lepiej i że tylko zaszkodzimy dziecku. Dobrze że nie posłuchałam bo oszczędziła dziecku odparzeń i płaczu a bioderka są teraz idealne. Ćwiczenia czynią cuda .

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Bardzo otwarta, kompetentna i skrupulatna lekarka, która zgodzila się przyjąć naszego 3-tygodniowego synka na cito. Cechuje ją przyjazne nastawienie do małego pacjenta, miła aparycja i cierpliwość do rodziców :) Polecam z całego serca.

Super lekarz, ma bardzo dobre podejście do dzieci pomimo ogromu pacjentów. Za każdym razem bardzo delikatnie obchodziła się z dzieckiem, wystawiła potrzebne skierowania. Podejście do rodziców też ok. Warta polecenia. Po wizycie człowiek czuje się spokojniejszy.

Pani doktor jest bardzo miła. Chodziłam do niej na wizytę z moimi synami zaraz po urodzeniu. Bardzo delikatnie się obchodzi z dziećmi i jej diagnozy w zakresie oceny stawów biodrowych potwierdziło usg (jeden syn miał dysplazje a drugi nie). W przypadku pierwszego syna bardzo dokładnie wytłumaczyła jak należy zrobić tzw. frejke. Po 6 tygodniach noszenia frejki staw biodrowy się "naprawił", co również potwierdziło usg.

Sympatyczna pani doktor. Bylismy u niej z naszym malenstwem z podejrzeniem przepukliny pachwinowej (podejrzenie naszego pediatry), dostalismy diagnoze zapalenia stawu biodrowego i skierowanie na cito do szpitala na dalsza dignostyke. Diagnoza ostatecznie sie nie potwierdzila ale nie udalo sie zdiagnozowac zmiany w ogole, zniknela samoistnie i w zasadzie do dzisiaj nie wiadomo co to bylo. Byla bardzo skrupulatna, obejrzala calego dzieciaka i dopatrzyla sie problemu z pepowina, ktora usunela sprawnie. Ogolne wrazenia pozytywne, wobec dziecka delikatna, mimo stresujacej sytuacji potrafila jakos rozladowac napiecie rodzicow.