mgr Elżbieta Moczydłowska

Wizyty spełniają moje oczekiwania, Pani Elżbieta jest bardzo wyrozumiała oraz skuteczna w tym, co robi

Pani Elzbieta bardzo miła i sympatyczna osoba. Bardzo mi pomogła wyjaśniła gdzie jest problem i co powinnam zrobić. Bardzo dziekuje za pomoc.

Pani Elżbieta pomogła mi już przy pierwszej naszej sesji

Polecam , podjęłam terapie . Zapowiada się obiecująco .

Trafiłam do Pani Elżbiety po kilku spotkaniach z innym terapeutą. Nurt, w którym Pani pracuje daje bardzo indywidualne podejście do problemów, które poruszamy w trakcie wizyt. Oprócz otwartej, spokojnej rozmowy, podczas spotkań wykonujemy różne ćwiczenia, otrzymujemy wsparcie będąc w gabinecie, ale też narzędzia, metody jak pomagać sobie samodzielnie. Bardzo polecam!

Zostałam przywitana słowami "O a już myślałam, że pani nie przyjedzie". Ponadto Pani psycholog w trakcie wizyty ziewała, korzystała z telefonu komórkowego, wywracała oczami. Jak stwierdziłam, że nie wiem czy w takich warunkach jestem w stanie się otworzyć i prowadzić rozmowę, usłyszałam, że nic na siłę i może powinnam skorzystać z pomocy psychiatry i leków, skoro nie jestem w stanie rozmawiać. Zero inicjatywy, chęci zrozumienia czy stworzenia bezpiecznych, empatycznych warunków za tym jest strzelanie min, ponaglanie i nieprofesjonalny sposób prowadzenia rozmowy, np. gdy na jedno z pytań na temat emocji odpowiedziałam, że "właśnie nie wiem, chciałabym żeby ktoś pomógł mi te emocje jakoś uporządkować, zrozumieć" usłyszałam "no ja też nie wiem, może na prawdę powinnyśmy zakończyć spotkanie, po co pani ma się męczyć, jak pani nie wie czego chce, może pani się wydaje, że chce pani porozmawiać a tak na prawdę to przydały by się leki". Na dodatek w gabinecie ciemno i nieprzytulnie. Odradzam.

Wizyta była dobra, mogłam porozmawiać z kimś kto się zna

W grudniu byłam na kilku wizytach. Niestety Pani psycholog powiedziała, że po prostu jestem zmęczona, mimo wszystkich objawów ciężkiej depresji, łącznie z myślami rezygnacyjnymi. Inni specjaliści od razu rozpoznali chorobę i wdrożyli leczenie. Plusem wizyt jest fakt, że można umówić się na krótsze wizyty, które są tańsze. Jednak nie polecam ze względu na rażący błąd jakim jest pomylenie zwykłego zmęczenia z depresją.

Byłam dzisiaj z synem pierwszy raz i jestem miło zaskoczona, cudowna kobieta a przede wszystkim super podejście do człowieka

Jeżeli jesteś nastolatkiem szukającym pomocy to zdecydowanie odradzam. Cała wizyta przebiega w obecności rodzica, na dodatek większość wizyty uwaga skupiona jest właśnie na tym rodzicu, a nie na osobie, która zapisała się na wizytę. Nie dotyczy to tylko pierwszej wizyty, tylko wszystkich. Jeżeli już ma Pani takie zasady to powinno się o tym informować wcześniej, a nie naciągać ludzi na wizytę, która jest totalnie bez sensu. Czy naprawdę uważa Pani, że ktoś przyjdzie na wizytę i będzie chciał mówić o swoich problemach przy rodzicu, gdzie ciężko byłoby powiedzieć cokolwiek w samej obecności psychologa? A co jeśli to ten rodzic jest źródłem problemu? Jeśli ktoś z własnej woli zapisuje się na terapię rodzinną i chce być na terapii z innymi członkami rodziny- ok. Ale wymuszanie obecności rodzica jest bardzo słabym posunięciem. Moja siostra zniechęciła się do wizyt u psychologa i nie wiem czy jeszcze kiedyś odważy się pójść.