dr n. med. Dariusz Sarna

Lekarz zaczął wizytę od ostentacyjnego zapukania w biurko, ponieważ nie usłyszał mojego pukania. na mój zdziwiony wzrok odpowiedział “zrobiłem to za Panią”. Cała wizyta była jak przesłuchanie policyjne, nie było możliwości nawet dokończenia zdania. Zdecydowanie nie polecam

Odradzam,lekarz jak z minionej epoki.Zero empatii ani razu nawet na mnie popatrzył podczas wizyty. Odpytywal jak ba przesłuchaniu ton lekceważący. Omijajcie szerokum łukiem. Najgorszy lekarz jakiego spotkałam do tej pory.

Uprzejmy, kulturalny, rzeczowy. Wytłumaczył jak brać leki, czego się po nich spodziewać, kiedy oczekiwać poprawy. Ale nie jest to typ lekarza, który daje wsparcie moralne i poczucie bycia zaopiekowanym. Jeśli ktoś potrzebuje rozmowy, pocieszenia, ciepła, to niestety powinien szukać gdzie indziej. Jeśli komuś tak jak mnie wystarczy sensowna recepta, bo wie co mu jest i z czym to się je, to jak najbardziej polecam.

Nie polecam nikomu tego lekarza. Nie otrzymałem żadnej pomocy. Jeszcze raz powtarzam. Potrzebowałem pomocy a nie zostałem nawet wysłuchany . Lekarz nie wypisał żadnych leków. Odradzam wszystkim

Byłem wczoraj na pierszorazowej wizycie. Dr zrobił na mnie dobre wrażenie: przeprowadził szczegółowy wywiad, zwrócił uwagę na moją obecną sytuację życiową i pokierował co do dalszego postępowania. Czytając inne komentarze miałem pewne obawy przed wizytą, ale w moim wypadku obawy się nie sprawdziły. Na początku było trochę sztywno, ale to raczej typowe u specjalisty tego rodzaju, potem było mi łatwiej mówić, co wynika z umiejętnie prowadzonego wywiadu.

Nie polecam i nigdy do doktora nie wroce. Zdecydowanie najgorsza wizyta u psychiatry na jakiej kiedykolwiek bylam. Atmosfera w gabinecie jak na policji przez co brak komfortu i poczucia bezpieczenstwa, a wrecz wyszlam z myslami samobojczymi mimo, ze idac na wizyte bylo wszystko ok. Od 6 lat choruje na kompulsywne zaburzenia odzywiania, od roku przytylam po wieloletnim glodzeniu sie i wyzyskiwaniu swojego ciala na silowni. Mam za soba proby samobojcze bo nigdy nie akceptowalam swojego ciala. Teraz jestem duza, bo od roku kontrole nade mna przejely napady objadania sie. Od doktora uslyszalam, ze najlepiej byloby schudnac i dlaczego sportu nie uprawiam aktualnie oraz szczegolowa regulke czego nie jesc, co jesc i w jakiej ilosci. 2000kcal, brak tluszczy, ograniczenie miesa, chleba, spacer 2 razy dziennie etc. A jak powiedzialam, ze nie jem miesa od 6 lat, wielkie wzdechniecie i przerwocenie oczami. Przyszlam po leki, ktore chcialam wprowadzic razem z trwajaca psychoterapia. Podejscie do pacjenta, wiedzac o nim tyle co komputer podpowiedzial, zeby zapytac, tragiczne. Zero empatii. Nie polecam dla osób chorujacych na zaburzenia odzywiania a zwlaszcza osób otyłych zmagajacych się z ED.

Lekarz z dużą wiedzą i doświadczeniem. Dzięki niemu uniknęłam kilku poważniejszych problemów i jestem osobą aktywną zawodowo. Jednak warto by było popracować nad komunikacją z pacjentem. Jest dość zachowawczy i powściągliwy. Poza tym, chyba u żadnego lekarza do którego chodziłam wizyta nie trwała parę minut po dwumiesięcznej przerwie. Nie wiem, w jaki sposób, ktoś się może czegokolwiek sensownego dowiedzieć.

Pierwsza wizyta - atmosfera spotkania pozytywna, wskazane odpowiednie leczenie, a na efekty trzeba poczekać :)

Ton dość lekceważący. Nie czułam w gabinecie bezpiecznej przestrzeni. Hasłowe pytania. Odniosłam wrażenie jakby lekarz w ogóle nie słuchał co mam do powiedzenia. Atmosfera raczej jak na przesłuchaniu na policji niż u psychiatry. Nie polecam.

Niestety moje doświadczenia nie są najlepsze. Mam wrażenie że rozmowa przebiegła bardzo powierzchownie, a skutek był taki, że dostałam leki i ich dokladny opis. Nie dowiedziałam się co mi jest, jak leczenie ma przebiegać dalej. Czułam się bardzo źle będąc na tej wizycie jakbym niepotrzebnie tam przychodziła. Pan doktor jest osobą która traktuje bardzo z góry, używając specjalistycznych słów bez ich wyjaśnienia oraz mając ton głosu bardzo pouczający. Pięc razy usłyszałam "Czy czegoś jeszcze Pani ode mnie oczekuje?", na co ciężko odpowiedzieć jeżeli właśnie przychodzi się po poradę co powinnam robić.