Seksualizacja – z życia wzięte

Ekspert Filip GrabowskiPsychologia • 22 grudnia 2014 • Komentarze:

Father and son watching scary movie on laptop in bed

W centrum Krakowa, w miejscu, przez które każdego dnia przechodzi kilkadziesiąt tysięcy osób, można zobaczyć reklamę siłowni. Slogan krzyczy: „Bądź bardziej sexy”, a towarzyszący mu obraz przedstawia półnagiego mężczyznę otoczonego przez kilka kobiet, których jedynym zadaniem jest wyrażanie ich seksualnych pragnień.

Reklama nieprzypadkowo jest w takim miejscu. Ma przecież zwracać na siebie uwagę. Wiadomo, że seks zawsze sprzedaje się najlepiej, dlatego jej twórcy chętnie po niego sięgają. Warto jednak zastanowić się nad tym, jaki sygnał trafia do odbiorców. Zwłaszcza tych najmłodszych.

Nie unikajmy trudnych tematów.

W świecie, w którym żyjemy, twierdzenie „ona, on jest za mały, żeby zrozumieć, więc nie muszę mu niczego tłumaczyć” jest podwójnie błędne. Po pierwsze dlatego, że dzieci nigdy nie były za małe, aby coś im wytłumaczyć, jeśli akurat o to pytały. Po drugie dziś już siedmio, ośmiolatki mają przy sobie smartfony z dostępem do internetu, a nawet jeśli nie, to na pewno mają w domu komputer. Nawet jeśli nie rozumieją, co znaczy „bądź bardziej sexy”, to łatwo mogą sobie w internecie wyszukać znaczenie tych słów. Oczywiście wśród stron, które pojawią się w wyniku takiego wyszukiwania znajdą się też te zawierające po prostu treści erotyczne lub pornograficzne. Treści te nie mają nic wspólnego z prawdziwą, zdrową seksualnością i prawdziwym życiem (zobacz mój wpis o filmach pornograficznych), ale skoro nie zadaliśmy sobie wcześniej trudu, aby z dzieckiem o seksualności porozmawiać (zobacz wpis o pytaniach dziecka), to ono właśnie znalazło swoje źródło informacji i będzie je uważać za właściwe.

Możliwe skutki.

Skoro zaś będzie je uważać za właściwe, to ze zrozumieniem spojrzy na plakat, o którym tu mowa. Oto źródłem powodzenia seksualnego mężczyzny jest wygląd jego ciała. Kobieta natomiast pełni funkcję usłużnej zabawki. Ma wyglądać absolutnie zjawiskowo, ale tylko w sferze seksualnej i ma tę seksualność niejako ofiarować ku uciesze mężczyzny. Potwierdzą to filmy pornograficzne, w których seks jest jedynie pustą zabawą i nie ma żadnego związku ze sferą emocji. Mężczyzna (młody) zobaczy zaś jak niewiele potrzeba, aby górować nad kobietami. Być może uzna, że nawet nie trzeba chodzić na siłownię, bo przecież kobiety i tak nie są dla niego partnerkami. To tworzy stereotypy, które młodzież przyjmuje i którymi następnie się kieruje.

Nie zaprzeczajmy.

Seksualizacja przestrzeni publicznej jest faktem. Trzeba przeciwdziałać jej wpływowi na życie nasze i naszych dzieci. Rozmawiajmy z dziećmi o tym, co nas otacza. Tłumaczmy im, że nie wszystko wygląda tak jak w filmach czy reklamach. Rozwijajmy ich sferę emocjonalną i wspomagajmy w prawidłowym rozwoju sfery seksualnej. Pamiętaj też, że nawet najbardziej nieporadna rozmowa jest lepsza niż jej brak i pozostawienie dziecka samemu sobie z nurtującymi go pytaniami czy wątpliwościami.

O autorze

Filip Grabowski – psycholog i seksuolog, Kraków

Filip Grabowski

Kliknij i umów wizytę!

Ekspert

Komentarze: (0)