Czy prawidłowa pozycja siedząca istnieje?

Ekspert Daniel KawkaFizjoterapia • 26 września 2014 • Komentarze:

Nie ma czegoś takiego jak prawidłowa pozycja siedząca. Każda jest mniej lub bardziej zła. Nasze ciało to doskonała maszyna zaprojektowana do tego, aby się ruszać. Dowiedz się w jaki sposób zapobiegać konsekwencjom siedzącego trybu życia!

Attractive woman with computer

Śmieszą mnie różnego rodzaju grafiki wraz z ukazanymi kątami w stawach, prezentujące w jaki sposób powinniśmy siedzieć. Nie ma czegoś takiego jak dobra pozycja siedząca. Każda jest mniej lub bardziej zła. Nasze ciało to doskonała maszyna zaprojektowana do tego, aby się ruszać. Dodatkowo wyposażenie zostaliśmy w super wydajny komputer jakim jest nasz mózg. Dzięki tym czynnikom osiągnęliśmy taki sukces ewolucyjny.

Wszystkie narządy człowieka odżywiane są poprzez ruch. Siedzenie jest natomiast dla naszego ciała typową pozycją statyczną, która powoduje między innymi obniżenie aktywności ośrodkowego układu nerwowego.

Oto niektóre z konsekwencji siedzącego trybu życia:

  • przyrost masy ciała,
  • cukrzyca,
  • ból pleców,
  • przykurcze mięśni obręczy barkowej, zginaczy stawów biodrowych i kolanowych,
  • gorsza praca narządów wewnętrznych, które w pozycji siedzącej nie są stymulowane do pracy przez mięśnie,
  • utrata gęstości kości,
  • siedzenie przez większość dnia zwiększa ryzyko zawału serce o 54%,
  • osoby siedzące przez 6 lub więcej godzin w ciągu dnia 40 % częściej umierają przed 50 rokiem życia od osób, które siedzą 3 lub mniej godzin.

Nasz mózg jest bardzo leniwy, nie będzie się obciążał dodatkowymi zadaniami jeżeli nie musi. W momencie czuje, że mamy szeroką płaszczyznę podparcia (krzesło) oraz wsparcie pod rękoma, to przestaje używać mięśni, które odpowiedzialne są za utrzymanie nas przeciwko sile grawitacji. Wyprostowana sylwetka wymaga ciągłego skupienia, obciąża to więc korę mózgową, która „woli” być zaangażowana w bardziej złożone procesy myślowe, tj. liczenie, czytanie, pisanie, itp. Tak więc siedzenie „prosto” możliwe jest maksymalnie przez 5-10 minut, po tym czasie zapominamy o tym jak siedzimy na rzecz aktywności zawodowych.

Gdy siedzenie jest naszą dominującą aktywnością w czasie dnia to m.in. zginacze stawów biodrowych i kolanowych tracą swą elastyczność, a prostowniki wyżej wymienionych stawów ulegają osłabieniu. Natomiast najpopularniejsze aktywności fizyczne (m.in. bieganie, piłka nożna, siatkówka, koszykówka, itp) wymagają właśnie dużej elastyczności zginaczy i dużej siły mięśni prostowników.

Mówi się wiele o za ciężkich szkolnych plecakach dla dzieci. Stanowi to może problem, natomiast uważam, że większym zagrożeniem dla naszych pociech jest długie przebywanie w pozycji siedzącej. Przecież coraz częściej dzieci, które mają ponad 500 metrów do szkoły są podwożone przez rodziców samochodem. Do tego dochodzi coraz większa liczba zajęć dodatkowych, które nie zawsze związane są z aktywnością fizyczną (język japoński, garncarstwo, gra na fortepianie, decoupage, origami, itp). Nikt nie oczekuje tego, że dzieci przestaną chodzić do szkoły oraz na zajęcia dodatkowe. Rozwiązaniem może być natomiast robienie w czasie lekcji przerw na krótką gimnastykę. Nie sądzę, aby dwie dwuminutowe przerwy w czasie lekcji zaburzyły jej rytm. Zresztą tak jak już wspomniałem, nasz mózg bardzo lubi ruch. Najnowsze badania przeprowadzone na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku pokazują, że wysiłek fizyczny stymuluje tworzenie się nowych komórek nerwowych w hipokampie, strukturze mózgu odpowiedzialnej między innymi za zapamiętywanie.

Naukowcy stwierdzili, że siedzenie jest w obecnych czasach tym czym było palenie papierosów pod koniec XX. wieku. Brytyjczycy wyliczyli, że obniżona aktywność fizyczna kosztuje co roku Państwo 20 miliardów funtów. Badacze stwierdzili, że godzina uprawiania sportu dziennie, nie niweluje konsekwencji związanych z kilkugodzinnym siedzeniem. Jest to nadal zbyt duża dysproporcja. Nasz organizm dostosowuje się do aktywności, która jest dominująca. Receptą może być regularne rozciąganie się, które wykonywać można nawet w biurze lub szkole. Proszę mi uwierzyć, że nawet siedząc w biurze można wiele zrobić dla naszego zdrowia, a początkowe „zmuszanie” się do ruchu przejdzie w przyjemny nawyk!

Chcesz się dowiedzieć, w jaki sposób pozbyć się negatywnych konsekwencji związanych z siedzeniem? Skontaktuj się z wykwalifikowanym fizjoterapeutą!

O autorze

Daniel Kawka – fizjoterapeuta, Bielsko-Biała

Daniel KawkaKliknij i umów wizytę!

Komentarze: (0)