Barbara Hanusz

Cudowny doświadczony i miły zespół .Bardzo zaangażowani w ratowanie zwierząt Dziękujemy za uratowanie Nika z całego serca
Dziś uratowali naszego pieska który połknął piłkę i było by źle jakby nie profesjonalizm lekarzy którzy z sercem podchodzą do klientów i ich czworonogów. Polecam lecznice z całego serca .....

Jeśli kochacie swoje zwierzęta są dla Was jak Wasze dzieci to odpowiedzcie sami na pytanie, czy dalibyście dziecko do lekarza, który nie zapoznaje się z historią choroby? Mój pies miał dostać kontynuację antybiotykową a dostał sterylizację chemiczną. Pani Barbara Hanusz nie potrafi przeczytać z telefonu historii choroby (mąż musiał przepraszać, że przyszedł bez wydruku). Nie potrafi odebrać maila, wysłaliśmy do poradni i woli bez wiedzy prawie 11 letniemu psu podać sterylizację za 600 zł niż konieczny antybiotyk. Pies jest w terapii antybiotykowej od miesiąca, to trzeci antybiotyk i brak kolejnej dawki wzmocni bakterie. Nie spotkałam się nigdy z taką ignorancją i taką tragiczną opieką nad zwierzęciem. TRAGEDIA!!! Po moim telefonie, że proszę o informację jakie leki dostał pies ponieważ muszę pilnie skonsultować to z innym lekarzem, usłyszałam pani doktor wyszła, dopiero jak poinformowałam, że zawiadomię policję dostałam maila i mogę innym lekarzem skonsultować psa.

Ja bardzo żałuję ze dałam do tej kliniki moja kotkę zalecono kroplówki przez 3 dni po których tylko na chwilę się polepszyło,nie zrobiono usg żeby stwierdzić co tak naprawdę jest.Wydałam dużo kasy a i tak nie pomogło .Musiałam skorzystać z usług innej kliniki która rozpoznała chorobę i wdrożyła odpowiednie antybiotyki i leki.

Ogromne wyrazy uznania i wdzięczności kieruję w stronę Pani Doktor Barbary Hanusz za uratowanie i opiekę nad moim ukochanym przyjacielem Julianem. Natalia

Według mnie najlepsza klinika w mieście! Przyjechaliśmy z półumarłym kotkiem do lecznicy pani Hanusz był w okropnym stanie. Pani lekarka od razu zajęła się nim podała mu kroplówkę i zrobiła prześwietlenie. Ta natychmiastowa reakcja lekarza zachwyciła nas. Niestety 8-miesięcznego kotka nie udało się uratować miał zalane wodą płuca którego nikt inny nie zauważył

Najlepsza przychodnia w mieście,znakomita obsada,pełny profesjonalizm i życzliwośc i co najważniejsze podejcie do zwierzaka i jego własciciela,chodzę z moim Frikiem w zasadzie od 7 tygodniowego szczeniaczka,pupil ma juz prawie rok,teraz mamy problem z jego oczkiem ,ale mamy codzienną pomoc za ktorą bardzo dziękujemy,nie wazna jest cena (niektórzy mówia że drogo ) ważny jest efekt POLECAM !!!

Ja jestem rozczarowana tym gabinetem i personelem ponieważ dałam moją najukochańszą kotkę tam do sterylizacji w ramach schroniska i przy odbiorze zapewniali mnie że jest wszystko dobrze że nie było komplikacji że normalnie się wybudziła kotka leków nie musiała dostawać itd, przywiozłam kotkę do domu i niby wszystko było dobrze a rano moja mama znalazła ją nieżywą ( nie mogła się wypróżnić i krew z pyszczka jej poszła). Straciłam moją kochaną Kotałkę żaden kot mi jej nie zastąpi, była jedyna w swoim rodzaju i kochana przez wszystkich domowników... Jak zadzwoniła do gab. pani hanusz i powiedziałam o sytuacji usłyszałam przykro nam, kotka prawdopodobnie się udusiła lub dostała wewnętrznego krwotoku. Nie polecam ani trochę jeżeli nie chcecie stracić kochanego zwierzaka.

Profesjonalna, wzorowa i pełna elokwencji kadra prowadząca opiekę nad swoimi pacjentami. Jestem pełen podziwu za serce, wkład i pełne oddanie wobec bezbronnych zwierząt...

Wspaniały lekarz, ciągle szerzący swoja wiedzę,Przychodnia unowocześniana !!!!! Pani Hanusz całkowicie oddana jest swojej pracy. Trafne diagnozy i skuteczne leczenie. Powodzenia i wytrwałości !!!!

Trafiliśmy do p. dr Hanusz z pieskiem rasy Shih-tzu leczonym przez czterech innych lekarzy weterynarii antybiotykami z powodu infekcji dróg oddechowych - trwało to około dwa miesiące. Już w wejściu jednia z Pań zauważyła, że objawy u naszej Malutkiej to nie infekcja, tylko nie do końca drożny nosek (typowa wada piesków z krótką kufą). Trafna diagnoza + operacja = koszt 300 zł. Wizyty oraz leczenie u totalnych dyletantów = 800 zł. Po roku trafiliśmy ponownie do gabinetu p. dr Hanusz z naszą Sunią z zapaleniem trzustki. Choroba bardzo ciężka u ludzi, nie mówiąc o psiakach. Długotrwałe leczenie i zaangażowanie pani Barbary, Małgorzaty i pana Wojtka przyniosły rezultaty - nasza Sunia jest zdrowa. Konsultowaliśmy przypadek z zaprzyjaźnionym lekarzem weterynarii z doktoratem uczelni we Wrocławiu. Stwierdził, że leczenie jest wzorowe, a uratowanie tak małego psiaka (ca. 5 kg) to w przypadku tego schorzenia prawie cud. Nic dodać, nic ująć. Ceny adekwatne do jakości oferowanych usług. Gdybym miał wybór, to osobiście leczyłbym się w tym gabinecie z natychmiastowym dostępem do tomografu, USG, RTG itd. Żaden ośrodek dla nas obywateli RP nie oferuje takich usług w ramach chorego kontraktu z NFZ. BRAWO!