dr hab. n. med. Barbara Madej-Czerwonka

Pani Doktor opiekowała się mną w trudnym dla mnie momencie. Jej wiedza i wysoka kultura osobista sprawiły że czułam się komfortowo i bezpiecznie. Fachowa pewna ręka spowodowała, ze praktycznie nie widać blizny po operacji. Życzę jej dalszego takiego zaangażowania w opiece nad pacjentami.

Pani Profesor leczyła mnie, kiedy zachorowałam na raka piersi. Wykonała u mnie operację częściowego usunięcia piersi. Do tej pory pozostaję w kontakcie z Panią Doktor, Jest doskonałym fachowcem i wspaniałym człowiekiem. Jej stosunek do chorego - pełen zrozumienia i wielkiej życzliwości ogromnie mi pomógł w walce z chorobą. Doskonale prowadziła moje leczenie, dzięki czemu mogę do dzisiaj cieszyć się dobrą formą..

Moja Siostra Urszula była dwukrotnie operowana przez Panią Profesor z powodu nowotworu ulokowanego w węzłach chłonnych. Pani Profesor jest prawdziwym lekarzem z powołania. Niezwykle empatyczna i życzliwa w stosunku do swoich Pacjentów. Wyjaśnia wszystko i spokojnie rozwiewa wszelkie wątpliwości. To niesamowicie sprawny i dokładny Operator. Doskonały Specjalista w swojej dziedzinie. To Osoba, której można w 100% zaufać. Bardzo dziękujemy.

Zachorowałam na nowotwór piersi w wieku 40 lat. Pani doktor świetnie operowała mnie (mastektomia), jednocześnie zawsze była do dyspozycji w sprawie wszelkich zapytań i problemów. Dziękuję za całą pomoc i wsparcie psychiczne! Dziś, 10 lat później jestem zdrowa i sprawna - dzięki Pani pomocy!

Pani Profesor Madej-Czerwonka to wspaniały lekarz z ogromną wiedzą i zaangażowaniem. W trakcie mojego leczenia, choć inni lekarze nie dawali nadziei uspokoiła mnie i doprowadziła do całkowitego wyleczenia. Jest osobą bardzo empatyczną i opanowaną co moim zdaniem ma wielki wpływ na samopoczucie pacjenta. Polecam każdemu! Takich lekarzy nam potrzeba!

Pani Profesor zadziałała bardzo szybko, skutecznie i profesjonalnie, ponieważ czas był dla mnie bardzo ważny. Pani Profesor to wspaniały, oddany chirurg onkolog, lekarz z powołania. Jej ciepły uśmiech podnosi na duchu każdego pacjenta, który musi zmierzyć się z poważną chorobą, Dzięki operacji przeprowadzonej przez Panią Profesor czuję się zaopiekowana i bezpieczna.

Trafiłam do pani profesor po mamografi która wykazała 2 zmiany nowotworowe piersi.Pani profesor jest przesympatyczną osobą ,w pełni profesjonalną i oddaną swojej pracy. Oprócz wyjaśnienia jak będzie wyglądała dalszą moja droga, otoczyła mnie ciepłem i troską.Szybciutko dostalam skierowanie do szpitala na dalszą diagnostykę,po diagnostyce wykonała operację wycięcia guzówi plastykę jednej piersi. Zrobila to przepięknie!!
Cały pobyt w szpitalu czułam się zaopiekowana i bezpieczna a to dużo dla osoby chorującej na nowotwór złośliwy.Dzięki pani profesor odzyskałam wiarę ,że wszystko się uda!Tak też się dzieje.Pani profesor czuwa nad wszystkim.Jest zainteresowana każdym pacjentem, nad każdym się pochyla .Jest świetną specjalistką i zwyczajnie dobrym człowiekiem i cieszę się, że trafiłam właśnie w ręce pani profesor.Moje szwy a są 3 ,są po prostu wykonane po mistrzowsku, pięknie się goją.Pani profesor uratowała moje życie i będę Jej wdzięczna do końca życia.Dziękuję serdecznie

Wizyta 5 minutowa, opóźniona około 30 minut, droga jak na Lublin. Badanie palpacyjne i zaproszenie na prywatne dalsze badania. Zero empatii dla osoby ze wstępną złą diagnozą. Nigdy więcej, szkoda czasu i pieniędzy.

Pani Profesor pomogła mi gdy dwóch poprzednich lekarzy rozłożyło ręce. Profesjonalnie wykonała badanie i postawiła diagnozę. Wszystko szczegółowo wyjaśniła, ale bardzo szybko :-). Jest miła i profesjonalna. Otrzymałem fachową i szybka pomoc. Byłem bardzo zestresowany, ale Pani Profesor potrafi rozładować atmosferę i spojrzeć na problem z optymizmem. Pani Profesor od razu zrobiła zabieg i usunęła to "cholerstwo" - Sprawa pilna, nie ma na co czekać. Już jestem po odbiorze wyników badań. Jestem mega zadowolony. Efekt wynagradza stres. Żałuje tylko, że ze zdjęciem szwów nie zaczekałem do wizyty i poszedłem do siebie do lekarza.
Dziękuję Pani Profesor.

Pani doktor usuwała mi dwa guzki z piersi. Zabieg dosyć drogi, miało nie być śladu po cięciu. Na wizytach kontrolnych zaleceniem było smarowanie maścią na blizny i miało pomóc. Jestem dwa lata po operacji, nie dość, że cięcie było krzywe, to jeszcze zamiast dookoła to poleciała po brodawce. Blizna jest i to spora. Zeszpeciła mnie. Nie polecam.