Artur Jankowski

Jestem w pierwszej ciąży, równolegle jestem pod opieką ginekologa w prywatnej przychodni, jednak z uwagi na koszty koniecznych badań laboratoryjnych uznałam, że skorzystam z opieki lekarza na NFZ. Doktor źle wyliczył tydzień ciąży (nie zgadzało się to ani z kalendarzem, ani datą ostatniej miesiączki, ani USG). Uznał, że lek, który stosuję, nie może być zażywany w ciąży, co jest nieprawdą, a lek dobierało dwóch specjalistów - ginekolog i psychiatra, biorąc pod uwagę plany prokreacyjne. Badanie USG niedokładne, zarodka doktor nie uwidocznił. Usłyszałam, że może jestem w ciąży, a może nie jestem, a jakbym chciała wiedzieć wcześniej, to mam sobie zrobić badania z krwi we własnym zakresie. Zero wydruków z badania USG, zero wydanych na piśmie zaleceń i dokumentacji. Szczęśliwie dwa dni wcześniej byłam na wizycie u innego lekarza i wiem, że zarodek jest na miejscu, a hcg rośnie. Takie postępowanie to farsa i narażanie pacjentek na problemy. Omijajcie szerokim łukiem, szkoda czasu i nerwów.

Stanowczo NIE POLECAM! Zaczynając od spóźnienia lekarza, poprzez krótkie, zbywające odpowiedzi, aż do skierowania na badania, które zawierało jedynie 4 podstawowe badania... Dla porównania każdy inny ginekolog daje cały zestaw badań do wykonania (mam porównanie u koleżanek i u prywatnego ginekologa). Tutaj wszystko pobieżnie. Pod żadnym względem nie polecam!

Lekarz przekazuje informacje wprowadzając pacjenta w błąd, mówi półsłówkami, trzeba o wszystko pytać i się upominać. Podejście do pacjenta na najniższym poziomie, wida
Zachowywał się jakby się gdzieś spieszył, był bardzo nie uprzejmy, arogancki najgorsze jest jednak to jak podszedł do badania.Badanie nieprzyjemne i trzeba się upominać o to, aby badanie było wykonane w sposób higieniczny. Byłam pierwszy i ostatni raz na wizycie u tego ginekologa. Z całego serca nie polecam!

Bardzo delikatny i konkretny lekarz, dopytuje czy wszystko jest jasne, czy są jakieś pytania i rozwiewa wszelkie wątpliwości

Pan doktor bardzo rzeczowy, nie wypytuje o plany prokreacyjne jeśli przyszło się w innym celu, co dla mnie bardzo na plus. Standardowe pytania, delikatne badanie. Na końcu zapytał czy mam jakieś wątpliwości czy pytania. Nie mam kompletnie nic do zarzucenia, na pewno wrócę do tego Pana.

Lekarz na początku wizyty nie chciał przeprowadzić badania, od razu zaprzeczył podejrzeniom choroby i wszystkim objawom, które mu przedstawiałam (wszystko konsultowane z lekarzem internistą, więc nie były to rzeczy wyssane z palca). W końcu lekarz powiedział że wykona usg, polecił mi siąść na fotel, po czym odebrał telefon - trochę niekomfortowo czeka się z rozwartymi nogami, aż lekarz przestanie gawędzić. Po badaniu powiedział, że nie jest w stanie jednoznacznie stwierdzić wyniku. Nie polecił dalszej diagnozy, nie dał skierowania na kolejne badania, które normalnie wykonuje się przy diagnozie tego schorzenia. Z wizyty nie uzyskałam nic pożytecznego, pozostał jedynie niesmak. Serdecznie nie polecam.

Jestem bardzo zadowolona z wizyty u Doktora Artura Jankowskiego i mile zaskoczona że usługę takiej jakości można dostać na NFZ. Nie mam zastrzeżeń do kwalifikacji Doktora, w przeszłości byłam konsultowana i w uniwersyteckich klinikach i renomowanych prywatnych, wszyscy wszędzie robili to samo, też zgadza się i rozpoznanie i wymiary USG. Tak, prywatne wizyty u innych lekarzy nieraz (ale nie zawsze) trwały dłużej ale efekt był taki samy. Jestem osobą z bardzo niskim bólowym progiem ale badanie u Doktora Jankowskiego czy nie pierwszy raz w życiu nie sprawiało mi dyskomfortu a wziernikowanie było nieodczuwalne. Doktor bardzo uprzejmy i szczegółowy, nie lekceważył nawet problemów, które ja sama lekceważę. Może moje wrażenie jest tak pozytywne, bo przyszłam z konkretnym pytaniem i dostałam na nie odpowiedź, nie poszukiwałam w gabinecie ginekologa ani psychologa, ani niańki ale doceniam życzliwość i empatyczność Pana Doktora. Recepcji Starmedu, a zwłaszcza infolinii też nie mam co zarzucić.

Pan dr Jankowski , prowadzi moją drugą ciążę i nie mam żadnych zastrzeżeń. Fakt iż są spóźnienia , nie zmienia faktu, że lekarz prowadzi wizytę z pełnym profesjonalizmem. Bardzo zależało mi , żeby doktor prowadził moją drugą ciążę.. ponieważ z pierwszą były komplikacje , a dzięki doktorowi dziecko urodziło się o czasie . Darzę Pana Artura wielkim zaufaniem i polecam z całego serca.

Tragedia … Przeniosłam się do tego lekarza bo przyjmuje w przychodni przyszpitalnej i mialam nadzieje ze będę rodzic w szpitalu w Kartuzach żałuje tej decyzji , trzeba o wszystko samemu się upominać, zadnego zdjęcia z usg , zadnej informacji jesli się nie zapytam co z dzieckiem , nie wspomnę o tym ze pod koniec ciąży brak usg, musiałam się upominac, wypytywać a jeśli cos mi dolegało pan doktor powiedział ze mam zapytać lekarza rodzinnego Żałuje decyzji o zmianie lekarza i mam nadzieje ze już więcej nie będę musiała postawić nogi w gabinecie tego lekarza. Punktualność w przypadku pana doktora to jakiś żart. Jeśli ktoś się chce czuć zaopiekowany to nie polecam.

Nie polecam kobietom tego lekarza. Umówiłam się do tego Pana w celu potwierdzenia ciąży. Nie dość, ze podał błędny tydzień ciąży to uznał, ze w pęcherzyku nie ma jeszcze nawet zarodka. (W swoich obliczeniach wieku ciąży „pomylił się” o trzy tygodnie. Na potwierdzenie błędu tego Pana tego samego dnia kilka godzin później wystraszona po wizycie byłam już na wizycie prywatnej u innego lekarza. Ku zaskoczeniu, oglądałam na monitorze bijące serduszko. Jestem w szoku, że można będąc specjalistą w dziedzinie ginekologii nie zauważyć płodu oraz błędnie podać tydzień ciąży! Jeżeli liczycie Panie na wizytę w przyjaznej atmosferze i możliwości porozmawiania na temat stanu dla Was całkiem nowego i rozwiania wątpliwości to radzę umówić się do kogoś innego. Ja niepotrzebnie zostałam zdenerwowana przez tego człowieka, zamiast cieszyć się obecnością prawidłowo rozwijającego się maluszka.