lek. Anna Skarżewska-Sarniak

Bardzo konkretna lekarz, pilnuje i przypomina o cytologii, daje profilaktyczne skierowania na badania, na które mało kobiet chodzi z "własnej, nieprzymuszonej woli". Serdecznie polecam, w końcu trafiłam na ginekologa, który nie ma olewczego podejścia do pacjenta a wręcz przeciwnie-troszczy się o jego zdrowie.

Pani doktor jest lakoniczna, czujemy się trochę jak intruz w jej gabinecie. Odpowiada na zadane pytania, konkretnie i krótko. Wizyta również trwa krótko, jeśli doktor zauważy nieprawidłowość przepisuje odpowiednie leki. Niestety nie zleca badań przy braniu tabletek antykoncepcyjnych. Ogromny plus za przypominanie i dbanie o coroczną cytologię - to nie zdarza się często wśród lekarzy.

Wczoraj udałam się na kontrolę do doktor Sarniak, ponieważ niestety nie mogłam akurat udać się do swojego lekarza. Miałam wcześniej lekkie problemy, dlatego po kuracji chciałam sprawdzić czy wszystko jest w porządku. Po wykonanym badaniu otrzymałam jedynie skierowanie na USG piersi i żadnego komentarza dotyczącego moich wcześniejszych dolegliwości. Sama musiałam dopytać czy już wszystko jest w porządku. Ale najbardziej oburzające moim zdaniem było to, co usłyszałam później. Jestem młodą osobą, w najbliższym czasie chciałabym mieć dzieci. Nigdy nie miałam robionych badań hornonalnych czy usg narządów rodnych, dlatego poprosiłam o skierowanie na te badania. Pani doktor odmówiła mimo moich próśb i argumentów. Powiedziała, że badania to mi zleci dopiero jak będę w ciąży, że ona widzi, że nic mi się nie dzieje. Na moją odpowiedź, że mam problem z włosami, paznokciami i zmęczeniem( musiałam koniecznie podać jakieś objawy, bo przecież młoda kobieta bez objawów nie może prosić o skierowanie na badania), usłyszałam że wszyscy są teraz zmęczeni. Pani doktor dała mi do zrozumienia, że nie "wrobie" jej w badania i żebym poszła po skierowanie do internisty. Nigdy nie zwracam uwagi na to czy lekarz jest sympatyczny czy nie- ważne, aby był profesjonalny. Ale ja w takim zawodzie bałabym się podchodzić do takich poważnych spraw jak ludzkie zdrowie w tak lekceważący sposób.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Zglosilismy sie do lekarz Anny Sarzewskiej-Sarniak w zwiazku ze sklejonymi wargami sromowymi mniejszymi u naszej corki. Pani bez poinformowania nas co nastapi - na sile rozerwala jej wargi (!!) co spowodowalo placz u dziecka. Lekarz bez podejscia do dzieci. Kategorycznie NIE polecam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Zyskuje przy dłuższym poznaniu. Miła i konkretna. Pani doktor nie leje wody, od razu przechodzi do meritum. Krótko i na temat (co dla mnie istotne, bo wizyta trwa tylko tyle ile powinna). Podczas gdy inni lekarze nie chcą się podjąć odpowiedniego leczenia, ona od razu mówi co i jak będzie wyglądać, żeby się nie przejmować, żeby wszystko po kolei zrobić i zobaczyć, bo może wcale nie będzie trzeba nic specjalnie leczyć. Na wizycie zawsze wiem, że na wszystkie pytania dostanę profesjonalną odpowiedź i nie będę musiała siedzieć pół godziny i prosić o podjęcie jakiegokolwiek działania. Sądzę, że za tym przemawia wieloletnie doświadczenie. Bardzo polecam!

Miałam wrażenie, że z niechęcią słuchała zgłaszanego problemu. Krótko i zasadniczo rozwiewała każdą zgłaszaną jej wątpliwość. Ale nie zlekceważyła dolegliwości. Znalazła wyjście z nieznanego jej dotąd problemu.