Anna Marks

Bardzo polecam dr. Marks przez 3lata była lekarzem prowadzącym moją córkę. Zawsze stawiała trafną diagnozę nie wypisywala sterty niepotrzebnych leków ( co niestety wiele razy obserwuję u innych lekarzy). Dla mnie i mojej córki zawsze była miła i uśmiechnięta. Wszystko dokładnie tłumaczyła co przepisuje i co dziecku dolega na różne moje pytania zawsze odpowiadała i nie uważam żeby traktowała mnie jak głupią. Gdybyśmy nie wyprowadzili się z Warszawy dalej by leczyla moje dzieci. Jest najlepszym pediatra do którego trafiłam i proszę mi wierzyć że było ich sporo. Rady pani doktor stosowalam również przy drugim dziecku i bardzo pomogły.

Niestety, nie mam dobrego zdania o tej pani doktor. Nie chciałam się uprzedzać po pierwszej wizycie, pomyślałam, że może to tylko moje złe wrażenie a może miała gorszy dzień. Niestety kolejne wizyty tylko potwierdziły: pani doktor może i kompetentna, ale baaardzo nie przyjemna, mojej niespełna trzy letniej córce tonem rozkazującym i ze zmarszczonymi brwiami rozkazała otworzyć buzię, mała była przerażona na co pani dr: "no otwieraj tą buzie bo nie mam czasu"..... a do mnie "trzeba najpierw dziecko nauczyć buzię otwierać zanim się tu przyjdzie" (u innych lekarzy nigdy nie miałyśmy z tym problemu). Nie powie czy dziecko zdrowe czy nie, tylko wypisze coś na recepcie i tyle, jak się zapytałam co przepisał i co dolega dziecku, to zdziwiona popatrzyła na mnie jak na wariatkę.... w ogóle nic nie tłumaczy, nie mówiąc o tym, żeby coś poradzić.... bardzo ignoruje swoich pacjentów, zero podejścia do dzieci, nie wysili się nawet na żadne dobre słowo w stronę dziecka.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Przez 16 lat opieki nad moimi dziećmi nie popełniła ani jednej pomyłki! Zawsze trafiała od razu w sedno i poprawiała błędy innych lekarzy, jeśli byliśmy zmuszeni do wizyty u innych pediatrów (np. mononukleoza). Jej rozpoznania chorób miały potwierdzenie w badaniach. Zwolenniczka hartowania dzieci i nie walenia z byle powodu antybiotyków - w naszym przypadku nie było ani jednego błędu:) Dzieci hartowane wg wskazówek ze skutkiem znakomitym. Zawsze byłam wysłuchana, dzieci sprawdzone, zawsze dostawałam dokładne wyjaśnienia. Dzieci panią doktor lubiły, teraz jako młodzież - również lubią:) zawsze z nimi chwilkę porozmawia i rozśmieszy:)
Katarzyna P.

Również byłam na wizycie patronażowej i zdecydowanie nie polecam. Czekałam 15 minut z rozebranym noworodkiem czekając na badanie, bo pani dr robiła sobie herbatę. Badanie bardzo pobieżne, wyszłam z plikiem skierowań bez objaśnienia dokładnie co się dzieje z dzieckiem. Niemiła i traktuje rodziców jak idiotów. Poza tym mój maluch reaguje na nią płaczem, czego nie zaobserwowałam w kontakcie z innymi lekarzami.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Trafiłam do pani doktor z dzieckiem z ospą. Zostałam zignorowana i pouczona jak mają wyglądać krostki ospy. Jak pokazywałam krostki na ciele dziecka "zgodne z instrukcją" to pani doktor stwierdziła, że mają być "inne". Nie objaśniła co to za wysypka, którą miało dziecko, nie zajrzała do gardła mimo, że dziecko miało katar, nie osłuchała.
Oczywiście to BYŁA ospa! Ale po diagnozę musiałam udać się do drugiego lekarza!
A ja na dodatek w ciąży, o czym oczywiście panią doktor informowałam.........
Stanowczo odradzam

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Zdecydowanie nie polecam tej Pani doktor! Trafiłam do niej z niemowlęciem, które miało objawy przeziębieniowe. Po osluchaniu malucha stwerdziła, że ma ostre obustronne zapalenie płuc i dawno nie "słyszała" dziecka w takim stanie. Ponieważ tego dnia dziecko miało mieć szczepienie od razu poleciała do częsci dla dzieci zdrowych, gdzie najpierw stawiłam się z malcem i skąd odesłano mnie do tej Pani doktor, bo dziecko pokasływało. Wykrzykiwała na calą przychodnię do pracujących tam pielęgniarek, że co to za matka weszła wam tutaj z zapaleniem płuc i w jakim to okropnym stanie jest moje dziecko. Bardzo się zdenerwowałam, ponieważ dziecko naprawdę wyglądało dobrze jak na tak poważną chorobę. Wyszła do mnie na korytarz druga Pani doktor i po osłuchaniu powiedziała, że może to być np zapalenie oskrzeli i do leczenia wystarcza inhalacje, a u tak malego dziecka zapalenie płuc może potwierdzić tylko rentgen. Ponieważ dr Marks wystawiła nam skierowanie potwierdzające zapalenie płuc, a nie z podejrzeniem zapalenia płuc, dziecko musiało być od razu przyjęte do szpitala, potrzebne badania wykonano już podczas pobytu. Okazalo się, że to zwykła infekcja i na dobrą sprawę można było leczyć dziecko w domu. Bez cięższych leków, cierpien zw. z kilkukrotnym wbijaniem wenflonu, oczyszczaniem nosa specjalnymi cewnikami, a przede wszystkim ogromnego niepokoju i zdenerwowania maluszka zw. ze zmianą otoczenia. Nigdy nie zapomnę tego ciężkiego tygodnia, który "zafundowała" mojemu jeszcze tak małemu dziecku Pani doktor i na pewno nigdy już nie skorzystam z wizyty u niej!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Odradzam tego lekarza. Byłam u niej z noworodkiem na tzw. wizycie patronażowej. Nie tylko mnie traktowała z góry, co mogłabym zignorować, gdyby profesjonalnie podeszła do badania. Niestety dziecko zbadała bardzo pobieżnie, wszystkie moje pytania i wątpliwości albo ją oburzyły albo je pominęła milczeniem. Nie zadała żadnego pytania odnośnie dziecka! A świeżo upieczony rodzic może nie wiedzieć na co zwrócić uwagę, o czymś może nie powiedzieć. Oprócz tego jest niemiła. Wiele musiało się zmienić odkąd wybrała tę specjalizację- wszystko bowiem wskazuje na to, że pediatrycznego powołania zupełnie nie ma.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz