lek. Andrzej Chruściński

Nie odmawiam doktorowi kompetencji ani wiedzy, bo te na pewno posiada, za to uważam ze na bycie dobrym lekarzem składa się również empatia i podejście do pacjenta. Tego mi tutaj brakuje. Bycie nieprzyjemnym i niewyrozumiałym oraz niechętnym do wysłuchania co pacjent ma do powiedzenia idzie na minus.

Bardzo kompetentny, konkretny i komunikatywny chirurg ortopeda. Na każdym etapie leczenia byłem kompleksowo informowany co się dzieje i jakie są kolejne kroki. Wszystko wskazywało na zerwanie ACL w lewym kolanie jednak do końca Pan Doktor weryfikował czy konieczna jest rekonstrukcja więzadła. Już na sali operacyjnej podczas artroskopii wnikliwie przyjrzał się więzadłu i okazało się, że nie jest zerwane. Wykonał obkurczanie więzadła i zamiast 2 h po 20 min zabieg był zakończony. Uniknąłem śrub w kościach no i długiej rekonwalescencji. Bardzo dziękuję Panu Doktorowi oraz całemu zespołowi Ortopedii w szpitalu w Płońsku . Oby więcej takich specjalistów.

Moim zdaniem niegodny polecenia i bez empatii lekarz. Szkoda pisać. Niby mogłem zostać wysłuchany, ale z drugiej strony na jakichś zasadach. Lekarz nieprzyjemny, to w dodatku kazał powiedzieć o swojej sytuacji w jednym zdaniu w innym wypadku był niezadowolony i mówił niezrozumiałe! Trzeba dobrze opisać problem lekarzowi, żeby wiedział co pacjent odczuwa i starać się mu pomóc! Nawet nie mogłem uzyskać skierowania na rehabilitację bo podobnież ,,w domu można ćwiczyć,, . Nie polecam.

Panu dok. A. Chruścińskiemu za wiedzę, zaangażowanie i dobre serce dziękuję, wdzięczna pacjentka Zofia T.

Wspaniały, profesjonalny lekarz, człowiek pełen empatii. Operacja MCL w październiku, w Sierpcu, po zerwaniu MCL, ACL i PCL. Gdy wszyscy mnie odsyłali z bólem, tylko ten człowiek nie zostawił mnie bez pomocy. Człowiek z ogromnym sercem. Panie doktorze, gdyby nie Pan, dzisiaj bym nie chodziła. Z całego serca dziękuję :)

Odradzam. Wizyta prywatna. Mając badanie USG z opisem stanu zapalnego i ze zdjęciami, opisane mną skargi, lekarz powiedział, że to jest dla niego zagadka. Bez rezonansu magnetycznego nie da się leczyć, który mam zrobić w tej samej placówce i przyjść ponownie do niego na wizytę.
Szkoda czasu.

w dniu 07.11.2016 dr Chruściński operował mi nadgarstek w szpitalu w Płońsku. Od przygotowania do operacji poprzez sam zabieg aż do kontroli mojego stanu już po zabiegu mogę ocenić tylko w jeden sposób.
To prawdziwy profesjonalista a przy tym wspaniały człowiek. W każdej chwili widać jego ogromne zaangażowanie ale też niezwykłą empatię . Sama operacja wykonana mistrzowsko . Rana goi się znakomicie . Brawo i wielkie dzięki

"Do doktora Chruścińskiego chodzę z córką, jest bardzo nieufna w stosunku do lekarzy a ten doktor ma do niej super podejście. Profesjonalny, rzeczowy, godny zaufania i co najważniejsze słucha pacjenta! Jeździmy na wizyty do Ober Clinic na Chałubińskiego."

Niestety ale dr.Chruściński to straszny i zadufany człowiek,rozumiem lekarz itd.,ale,żeby po operacji nawet nie powiedzieć co mu dolegało,w jakim stopniu było uszkodzenie kolana?Po miesiącu na wizycie kontrolnej zapytał tylko czy czuję ból w kolanie,zacząłem od początku,że wcześniej bolała mnie strasznie łydka gdy opuszczałem nogę....no i nawet nie dokończyłem,bo mnie zrugał słowami-"a czy ja Pana pytałem co było wcześnie,pytam co jest teraz,mówi Pan do rzeczy itd."No zamurowało mnie,bo przecież nie zacząłem mu opowiadać dzień wcześniej oglądanego meczu czy filmu.Nawet nie chciało mi się z nim dalej rozmawiać,bo nawet po operacji na tej wizycie gdybym nie dopytał co mi naprawdę było i jaki stopień uszkodzenia to do dzisiaj bym nie wiedział.Zresztą miałem pękniętą łękotkę,której nawet nie reperował bo powiedział,że sama się zrośnie(?)Czeka mnie jeszcze rekonstrukcja wiązadeł przednich i bardzo się zastanawiam czy oddać się w ręce tego lekarza,czy poszukać innego,bardziej ludzkiego.Miałem 10 lat temu robioną przegrodę nosową w Warszawie na Bródnie i duuuużo ten lekarz powinien uczyć się "być ludzkim" dla pacjenta od lekarzy warszawskich.To tyle ode mnie.Mam nadzieję,że komuś pomogłem w podjęciu ostatecznej decyzji.

Doktor robił mi rekonstrukcje więzadeł w stawie skokowym i niby wszystko fajnie jednak po niecałych 3 latach okazało się, że staw wcale po tej operacji stabilny nie jest i konieczna jest kolejna operacja. Dowiedziałam się jeszcze od innego lekarza, że metoda którą zastosował jest stara i na ogól się już jej w ogóle nie stosuje.