Alicja Kaźmierska

Byłam z dziećmi u Pani doktor wiele razy. Jest zaangażowana, empatyczna, komunikatywna. Do poprawy punktualność. Zawsze miło odnosi się do pacjentów.

Moja ogólna ocena pracy pani doktor jest jak najbardziej na plus. Lekarka zawsze bardzo skrupulatnie bada dziecko (przez co wizyta trwa dość długo), udziela odpowiedzi na wszelkie pytania, podpowiada na co zwracać uwagę przy samodzielnej diagnozie i jest przy tym niezwykle ,,dostępna" i otwarta dla rodzica oraz małego pacjenta. Natomiast zdecydowanie do poprawy jest punktualność pani doktor - wizyty zawsze są bardzo opóźnione (1-2 godziny to chyba standard...), co z małym (i chorym) dzieckiem jest naprawdę uciążliwe i nadwyręża cierpliwość niejednego rodzica - stąd myślę bierze się wiele negatywnych opinii... Wielka szkoda, bo lubię i cenię panią doktor, ale często wybieram innego lekarza, żeby nie marnować tych kilku godzin w poczekalni, narażając jeszcze swoje dziecko na kontakt z innymi chorymi dziećmi :(

Moja opinia o Pani Doktor jest jak najbardziej pozytywna. Jako Matka czuję, że moje dziecko jest pod dobrą opieką lekarską. Pani Doktor rzetelnie podchodzi do badania dziecka, trafnie zapisuje leki, a w pilnych sprawach służy pomocą nawet w godzinach wieczornych. Jednocześnie jest ciepłą i pozytywną osobą.

Opinia dotyczy 3 wizyt. Zachowanie lekarki oceniam jako nieprofesjonalne i chaotyczne.
Na obie czekałam bardzo długo z malutkim dzieckiem.. Lekarka przy mnie odbiera telefony, np. ze stolarzem. Na siłę namawia do szczepienia dla dziecka, a kiedy nie ma już nic do sprzedania (dziecko zaszczepione na wszystko) zaczyna proponować szczepionki dla dorosłych. Podważa autorytet pracujących w przychodni innych pracowników. Gdy pacjent ma inne zdanie na jakiś temat, nie jest już tak miła jak na początku. Zdecydowanie nie polecam.

Opinia dotyczy 2 niezależnych wizyt. Zachowanie lekarki oceniam jako nieprofesjonalne.
Na obie czekałam godzinę, mimo, że byliśmy pierwsi. Lekarka przy mnie odbiera telefony, omawia przypadki innych pacjentów, konsultuje z innym lekarzem w gabinecie podczas mojej wizyty jakieś tematy, traktując nas jak powietrze. Podnosi głos na dziecko, kiedy nieznacznie hałasuje. Wciska szczepienia dla dziecka, a kiedy nie ma już nic do sprzedania (dziecko zaszczepione na wszystko) zaczyna proponować szczepionki dla dorosłych. Podważa głośno autorytet pracujących w przychodni lekarzy. Jedyny plus za wystawienie skierowania na szeroką diagnostykę krwi i moczu bez wielkiego proszenia. Zdecydowanie nie polecam.

Ignorancja. Telefony odbierane przy pacjetach. Brak wywiadu. Źle dobrane leki. Pani dr przypisala mojej niespełna 1.5rocznej corce leki dla doroslych i dzieci powyżej 12roku zycia. 20ml leku rano i wieczorem. Oczywiscie lek moze przyjac dziecko w jej wieku, ale w dawce 5ml na 12h. Jestem zniesmaczona. Zdecydowanie nie polecam.

Po pierwsze, całkowity brak szacunku do pacjenta. Spóźnianie się, telefony w trakcie wizyty, wychodzenie po herbatę, mówienie ponad trzydziestoletnim rodzicom na "ty".

Po drugie, wmawianie chorób, które koniecznie wymagają konsultacji prywatnej ze specjalistą w przychodni pani doktor. Inni lekarze nie potwierdzają nie tylko tych chorób, ale także wystąpienia jakichkolwiek symptomów, które mogłyby być powodem do niepokoju.

Po trzecie, przypisywanie baterii leków na wszystko. Np. dziecku raz się ulało - lek na receptę przeciwko refluksowi.

Potwierdzam to beznadziejny lekarz przez nią po latach corka ma problemy z sercem wiecznie mnie straszyla ze dziecko się udusi ze ja zle zajmuje się córką wmawiała mi astme i alergie ,synowi guza mózgu (mial zatoki)przez trzy lata dostawala sterydy zupelnie nie potrzebnie ,Pani doktor kardiolog byla przerażona ilością sterydów i innych leków. byłam młodą mamą wierzyłam jej ślepo a ona prawie wykończyla mi dziecko kiedy wkońcu zmienilam lekarza odrazu odstawilam wszystkie leki (a bylo ich nawet 15 rodzai leków) doktor chwytał się za głowe i zabronił kiedykolwiek iść do Każmierskiej .O dziwo Już nnigdy moja córka nie dusila się i nie miala zapalenia płuc ani oskrzeli a o astmie miebylo mowy.A po drugie dziecko do 2 roku byla tylko nutramigenie Każierska nie kazala mi nic pozatym mlekiem i ziemniakami podawac bo ponoc uczulona i dusila sie .Konsekwencje są takie ze moja córka choć już nastolatka nadal ma problem z jedzeniem czego kolwiek boi się mowości żywieniowych niewiele je owoców warzyw itd,Szczerze nie polecam szkoda dzieci.

Pani Doktor jak dotad zawsze idealnie trafiala z przepisywanymi lekami. Nieprawda jest, ze na sile zapisuje lekarstwa, kiedy nie sa potrzebne.
Zawsze mozna liczyc na konsultacje chocby telefoniczna w dni swiateczne.
Naprawde polecam!!

Może i Pani Doktor Alicja jest roztrzepana, ale uważam, że jest to pediatra z powołania. Zawsze skupia się na badaniu mojej rocznej córeczki i nie zdarzyło się jeszcze żeby cokolwiek zbagatelizowała. Jeżeli odbiera telefony w czasie wizyt to dlatego, że nie potrafi odmówić pomocy. Sama dzwoniłam często o poradę np kiedy dziecko miało wysoką gorączkę i Pani Doktor zawsze służyła pomocą i radziła co robić. Ja rozumiem, że każdy by chciał być traktowany indywidualnie, bo dla każdego rodzica jego dziecko jest najważniejsze, ale nie zawsze jest to możliwe.

Panią Doktor gorąco pozdrawiam.