Aleksandra Steczkiewicz

Pani doktor przyjęła mnie bardzo pospiesznie. Od początku była niemiła, nie słuchała co mi dolega, sprawdzała coś na telefonie. Wykpiła zgłaszane dolegliwości twierdząc, że gdyby na prawdę tak żle się czuła to bym tu nie przyszła tylko była na ostrym dyżurze.
Jak przestała sprawdzać coś na telefonie osłuchała mnie i stwierdziła przerażona zapalenie płuc. Przepisała antybiotyk, na który zgłaszałam, że jestem uczulona - mówiła, że innego wypisać nie może,
Ewidentnie nie ma empatii - może w zawodzie lekarza ważna jest wiedza, ale empatia jednak pomaga.
Okropna wizyta i pod względem emocjonalnym i w efekcie wyszłam z poczuciem straconego czasu i pieniędzy. Zapisałam się do innego specjalisty, który dobrał leki pod moje alergie.
Wizytę u tej pani szczerze odradzam.

Odradzam! Pani doktor wykazała się dużym zniecierpliwieniem z uwagi na opóźnienie / ponad godzinę / nie przeprowadziła wywiadu, nie przeprowadziła badań podstawowych - osluchania, czy sprawdzenie gardła.
Zignorowała fakt, ze leczę się na przewlekłe zapalenie trzustki. Podwyższoną temperaturę i ból podbrzusza oraz biegunkę zignorowała stwierdzeniem symulacji.
Tego samego dnia udało zapisać mi się do innego internisty, który zlecił stosowne badania w efekcie zostałam skierowana do szpitala.
Odradzam wizytę u tej pani przede wszystkim za brak empatii, niemiły styl prowadzenia rozmowy, bycie nieuprzejmą ale także za daleko idący brak profesjonalnego podejścia do pacjenta i chęć niesienia pomocy.

Lekarz spokojny, empatyczny, i konkretny. Widać, że chce pomóc, i robi to z pełnym zaangażowaniem. Telewizyta przeprowadzona wzorowo.

Teleporada via NFZ. Szybko, sprawnie i punktualnie. Borykam się z pewną przypadłością od dłuższego czasu. Pani doktor wysłuchała co mam do powiedzenia i o co proszę. Dostałem zestaw leków zgodny z moimi oczekiwaniami. Polecam

Pani Doktor jest moim lekarzem POZ. Jestem zadowolony z wizyt i porad. Współpraca pacjent - lekarz dobrze się układa, gdyż jest zrozumienie potrzeb każdej strony. Na wyróżnienie zasługuje fakt, że lekarzowi zależy by w pełni i trafnie zdiagnozować stan i jak najskuteczniej pomóc w danej sytuacji. Pani doktor wsłuchuje się w sugestie pacjenta dot. dodatkowych badań, wskazanych leków i sposobie leczenia, ale ostatecznie to ona decyduje o jego przebiegu. Ma własne zdanie - i bardzo dobrze. W ten sposób uniknąłem badań, które nic by nie wniosły, kolejek i rozciągnięcia leczenia w czasie. Przepisała dobre i nowe leki. Wizyty przebiegają w miłej atmosferze.

Doskonała specjalistka. Zaangażowana, rzeczowa z interdyscyplinarnym podejściem do problemu zdrowotnego pacjenta. Pani Doktor przeprowadziła ze mną niezwykle rzetelny wywiad, nie bagatelizując żadnej ze zgłaszanych przeze mnie wątpliwości. Widać, że „nie odcina jedynie kuponów od posiadanego dyplomu” tylko na bieżąco aktualizuje zaplecze merytoryczne. Nie bez znaczenia jest również wyjątkowa kultura osobista Pani Doktor oraz niebanalne poczucie humoru.

Lekarka nie słuchała od samego początku teleporady. Przerywała w trakcie zdania w arogancki sposób. Wydała niepoprawne
skierowanie na USG, w efekcie musiałam umówić ponownie wizytę aby otrzymać poprawne skierowanie.

Nie polecam. Od początku wizyty ciężko było się porozumieć z Panią doktor. Nie pozwala dokończyć zdania, nie słuchała, chłodna atmosfera dominowała w relacji z pacjentem, zwolnienie wydała na bardzo krótki okres czasu. W zaproponowanym leczeniu zabrakło zasadniczego leku jak się potem okazało. Zabrakło życzliwości i empatii. Może niektórym taka obojętność w relacji z pacjentem pasuje, mi nie.

Trafiłam do pani doktor po trzech dniach gorączki głównie w nocy, męczącego kaszlu i ewidentnej infekcji. Żeby móc wyjść w ogóle z domu zażyłam paracetamol, poinformowałam o tym. Pani doktor po wywiadzie co mi dolega, zmierzyła mi temperaturę z wynikiem 37.3 i powiedziała, że nie widzi choroby, podwyższoną temperaturę sama miała rano ze względu na owulację. Na informację o kaszlu usłyszałam, że już tyle u niej siedzę, a nie kaszlę. Czułam się jak 7 letnie dziecko, które symuluje, żeby nie iść do szkoły. Wyszłam z poleceniem picia herbaty z cytryną. Kilka dni później już brałam antybiotyk po wizycie u kolejnego lekarza. Mimo wszystko samo badanie przebiegło właściwie, więc może pani doktor miała gorszy dzień. Jednak niesmak pozostał.

Bardzo wyrozumiały lekarz z ludzkim podejściem. Pani Aleksandra cierpliwie wysłuchała co mam do powiedzenia i zaproponowała dalszą pomoc na wizycie kontrolnej. Otrzymałam bez problemu skierowanie, o które poprosiłam.