Aleksander Piszczulin

Generalnie Pan Aleksander jest nietuzinkowy i jego metody są niekonwencjonalne. Z 2 problemów zdrowotnych rozwiązał 1, ten trudny którego przez 10 lat nikt nie rozwiązał. Doradzam cierpliwość i wiarę. Bardzo polecam.

Nie polecam. Czytam pozytywne komentarze i jestem pełna zdumienia. Niestety albo trafiłam na zły dzień pana doktora albo nie rozumiem takiego podejścia do pacjenta. Gdy powiedziałam jakie leki przyjmuje (przepisane przez endokrynologa) poczułam się wyśmiana, lekarz zapytał czy ja coś czytam w ogóle ? Jakbym miała się znać na medycynie. Ogólnie wizyta trwała bardzo krótko, bez wyjaśnienia czegokolwiek, bez wywiadu tylko wypisane leki i zlekceważenie. Bardzo negatywne wrażenie, zerowe podejscie do pacjenta, cała wizyta trwała może kilka minut.

Nie znajduję słów podziwu dla Pana Doktora. Uratował życie mojemu dziecku. Gdyby nie Pan Doktor obawiam się, że moje dziecko byłoby dzisiaj niepełnosprawne. Chylę czoła nisko z przeogromnego szacunku jakim darzę Pana Doktora Piszczulina. Dziękuję z całego serca za pomoc, oddanie, serdeczność, zrozumienie i przede wszystkim za zdrowie.

Bardzo kompetentny a przede wszystkim skuteczny lekarz. Dziecko po 4 latach duszności w końcu zdrowe!

Przez ponad dwa lata, tułaczka po gabinetach lekarskich ,oddziałach szpitalnych i profesorach medycyny akademickiej bez diagnozy ,mojego syna. Dopiero Pan dr. Piszczulin, którego polecam z czystym sumieniem, postawił trafną diagnozę. Syn czuje się lepiej z dnia na dzień. ❤Więcej takich lekarzy .

Pierwszy raz ktos tak wnikliwie mnie o wszystko wypytywal a czasami sam juz stwierdzal☺i to czasami potrafi rozwalic na łopatki bo przed doktorem nic sie nie ukryje☺to byla moja pierwsza wizyty ale na pewno nie ostatnia. Bardzo polecam.

Wspaniały lekarz. Od lat pomaga mi i mojej rodzinie. Doktor Piszczulin stawia bardzo trafne diagnozy i ma świetne podejście. Patrzy na pacjentów w sposób kompleksowy i wie jak dotrzeć do przyczyny choroby. Leczy samą rozmową. Wizyty u innych lekarzy okazały się w moim przypadku stratą czasu i pieniędzy. Przeciętni lekarze robią powierzchowny wywiad i idą na łatwiznę wypisując serie wyniszczających antybiotyków. Homeopatia uratowała moje zdrowie. Polecam każdemu !

Leczylam córkę 4 lata z gradowki.
Chodziłyśmy do specjalistów okulistow, dermatologow. Lekarze przepisywali maści i kropelki do oczu.
Lekarstwa jedynie zaleczaly objawy na krótki czas. Gradowka pojawiała się przemiennie raz na jednym raz na drugim oku.
Zalecono juz nawet operacyjna metodę usunięcia.
Wstrzymalam się z powodu wieku córki, miała zaledwie 5 lat.
Po szukaniu pomocy w internecie, trafiłam na inf.o "naszym" doktorze.
Na pierwszej wizycie dr zdiagnozowal schorzenie i ustali przyczynę powstawania gradowek. Zaczęłyśmy leczenie.
Leczenie trwało rok.Co trzymiesieczne wizyty i regularne branie zaleconych leków dało efekty. Córka została całkowicie wyleczona.Minęło juz 6 lat i gradowka nie wrócila.
Jestem bardzo panu dr Piszczulinowi wdzięczna za pomoc.
Zwykli lekarze specjaliści byli bezsilni. Ich wiedzą i środki jakimi dysponują nie były w stanie nam pomoc.
Wierze w homeopatie i wszystkim polecam.

moje dwie gwiazdki opieram na mojej wizycie w tamtym tygodniu.Moja wizyta trwala dokladnie 6 minut.Lekarz na wstepie zapytal dlaczego przyszlam,zajrzal w oczy,pozakreslal cos na kartce-(bez slowa!) a nastepnie przepisal 3 leki i powiedzial na co one sa i jak je brac.zdziwilam sie nawet,bo jeden lek byl 'chorobe' o ktorej nie mialam pojecia i zapytalam-to ja mam ...? a dr. odpowiedzial -'tak.' i nic wiecej.Ja jednak chcialam sie troche wiecej dowiedziec i mowie ze czasem lekarze pytaja czy mam problemy ze stawami ,a mnie nigdy stawy nie bola..a on mi na to 'tak,to pozniej bedzie jeszcze nie teraz' i tyle..mam nadzieje ze leki zadzialaja,ale nie tak wyobrazalam sobie wizyte-zwlaszcza u kogos kto nazywa sie homeopata :/

Interesuję się homeopatią od lat, testując na sobie i córce oraz czytając książki, ale moje hobby to za mało dlatego udałam się do fachowca jakim jest dr Piszczulin. Córka miala nawracające infekcje, które pomimo dobrej diety, niestosowania leków medycyny tradycyjnej ją ciągle nawiedzały. Dr Piszczulin patrząc w tęczówkę oka (nie zapominajmy, że jest irydologiem!) i obserwując córkę w kilku zdaniach podsumował przyczyny zaburzeń i bardzo mnie uspokoił, choć też w wieloma pytaniami zostawił. Jesteśmy po 2 wizycie. Jedyne co mi sie nie podoba - odniosłam wrażenie, że dr nie lubi osób szukających odpowiedzi na swoje pytania, poradził mi nie zastanawiać się za bardzo bo "od szukania przyczyn jest lekarz". Hmm a ja lubię mieć świadomość;-)