dr n. med. Adam Mikołajczyk

Wspaniały lekarz, wszystko dokładnie wyjaśnił, Anioł

Pan dr uratował mi życie, dla mnie jest bohaterem. Bardzo pomocny, wrażliwy, empatyczny człowiek. Zaangażowany i bardzo słowny. Wszystko dokładnie wytłumaczy i cierpliwie odpowie na każde pytanie. Bardzo dobry i dokładny chirurg, który zawsze na pierwszym miejscu stawia dobro i komfort pacjenta.

To co szanuje u lekarzy to zaangażowanie w pomoc pacjentowi i rzetelne informacje o metodzie leczenia. A że u pana doktora to jest połączone z miłą osobowością to mamy receptę na super lekarza. Wszystko mi w prosty sposób wyjaśnił.

Bardzo miły Pan, wyjaśnia wszystko co sie dzieje pacjentowi.
Sprawne i bezbolesne usunięcie zbędnego narośla.

Pan doktor jest bardzo dobrym specjalistą,wszystko dokładnie mi wyjaśnił jak będzie wyglądać dalsze leczenie.z czystym sumieniem polecam Pana doktora.

Pan Adam dokładnie przepytał, zbadał,wysłał na max badań, wyjaśnił
,postawił diagnozę
dokladnie wytłumaczył. Co ważne dał nadzieję. Sam zmienił opatrunki , co nie zdarza się raczej wśród medyków. Empatyczny lekarz zaangarzowany w to co robi .Oby więcej takich osób na tym świecie .Teraz czekamy na zabieg .

Przyjazne podejście do pacjenta, dokładne informacje o chorobie oraz sposobie leczenia przekazane w bardzo przystępny sposób. Delikatnie i bezboleśnie przeprowadzony zabieg. Wysoka kultura osobista.

Przyjazne podejście do pacjenta i dokładne informacje o chorobie oraz sposobie leczenia.
Dzięki że są jeszcze tacy ludzie w tych czasach z sercem do pacjenta.

Wspaniały lekarz chirurg, kompetentny, z odpowiednim podejściem do pacjenta…..polecam!!!
Dziękuję Panie Doktorze za możliwość cieszenia się życiem….

Wspaniały człowiek,świetny lekarz.Zawsze miły i uśmiechnięty.Cierpliwie znosi pytania rodziny i zawsze znajdzie czas na rozmowę z pacjentem.W zeszłym roku przez 3 m-ce walczył o nogę mojej mamy w szpitalu Pirogowa.Już miała mieć amputowaną powyżej kolana,ale pan doktor walczył do końca i udało się.Mamie co prawda trzeba było wyciąć mięśnie z łydki,bo doszło do martwicy,ale chodzi na własnej nodze.Raz na m-c lub dwa wraca do szpitala,bo niestety przy miażdżycy,często dochodzi do niedokrwienia kończyn,ale Pan doktor nie poddaje się i jednak mama zawsze ze szpitala wychodzi na własnej nodze.Panie doktorze dziękujemy za Pana serce do pacjentów,za to że Pan naprawdę chce leczyć i ratować pacjentów.Wiemy,że gdy jest Pan na oddziale,to mama jest w dobrych rękach.
Gorąco polecamy Pana doktora innym pacjentom.
Bardzo wdzięczna rodzina pacjentki E.Perek